Jesteśmy sekcją Taichi-Chuan Kung-Fu działającą w Poznaniu. Nie jesteśmy klubem, stowarzyszeniem, spółką z o.o. ani inną organizacją, która pod szyldem „nie nastawiona na zysk” wydaje legitymacje i zmusza nieaktywnych członków do uiszczania regularnych, często niemałych składek. Zgodnie z ideą Taichi-Chuan Kung-Fu na zajęciach nie ma pasów, chorej rywalizacji ani stopni. Każdy z nas ćwiczy dla siebie, a razem ćwiczymy dla każdego z nas, celem jest szczęście, samodoskonalenie, zadowolenie i zdrowie.
Jako praktyk Taichi-Chuan z ponad 15-letnim doświadczeniem, tytułem instruktora, doświadczeniem pedagogicznym i tytułem mistrzowskim jednej z nauczanych przeze mnie technik spotkałem się wielokrotnie z wprowadzającą mnie w konfuzję nieżyczliwością pomiędzy ćwiczącymi Taichi-Chuan w różnych klubach. Niezwykłe jest to, że ludzie spierający się ze sobą walczyli ze sobą tym bardziej zaciekle im mniejsze pojęcie mieli o Chi Kung i Taichi-Chuan. Każdy z nich uważał swój styl za ważniejszy, lepszy i bardziej wartościowy.
Nawet „mistrzowie” z wieloletnim stażem potrafili wypowiadać kwestie „pokażcie mi swego mistrza a powiem wam ile warte jest wasze taichi” – co zasmuca mnie do dzisiaj.
Ciągle uważam wszystkie odmiany Taichi-Chuan za równe, wychodzę również z założenia, że równie istotne jak umiejętności nauczyciela są wnętrze i zdolności jego ucznia. Czym bowiem jest beznadziejny uczeń w szkole największego z mistrzów? Albo odwrotnie – jakie szanse ma wybitny uczeń prowadzony przez niewprawnego „mistrza”?
Każdego z ćwiczących – nawet te formy Taichi, które uważam za niepełne z powodu braku nauki o Chi – traktuję z szacunkiem, ponieważ pracuje on nad sobą. Nie zamierzam spierać się o to, czy czyjaś forma jest lepsza a klub ważniejszy. Jeśli ktoś z Państwa uważa, że jest na tyle dobry by pokazać coś własnego dotyczącego Taichi-Chuan Kung-Fu, zapraszam. Gdy okaże się, że faktycznie warto – zapraszam również gościnnie na nasze zajęcia, z pewnością każdy z nas nauczy się czegoś ciekawego również od innych, życzliwie usposobionych ludzi.
Treningi w naszej sekcji staram się prowadzić w sposób nie ograniczający ćwiczących i wskazujący na różne możliwości rozwoju. Gościnnie można u nas spotkać praktyków Ju-Jitsu, które również uprawiałem, Krav-Maga, Karate oraz sztuk wyłącznie wewnętrznych. Bywa, że treningi nie są łatwe, ale wierzę, że każda wylana kropla potu zaowocuje w przyszłości.
Zapraszam wszystkich Państwa. Jeśli ćwiczyliście w innej sekcji, klubie czy stowarzyszeniu nie jest to absolutnie powód by z naszych zajęć nie skorzystać. Zachęcam do niezobowiązujących odwiedzin i zapoznania się z ćwiczeniami. Być może nasz styl oraz forma ćwiczeń zainteresują Państwa i będziemy mogli ćwiczyć razem, zdobywając kolejne stopnie wiedzy i umiejętności. Bardzo mile widziane są również osoby zainteresowane, a nie posiadające żadnego doświadczenia w sztukach walki.